Skład waty cukrowej
jest banalnie prosty, bo 100 procent tego przysmaku stanowi
cukier. Maszyna do waty cukrowej przerabia go na karmel, a
potem produkuje z niego cieniutkie niteczki, którymi się
zajadamy. Z reguły do naszej maszyny do waty cukrowej
wsypujemy najpopularniejszy cukier, który stoi na półkach we
wszystkich sklepach, czyli biały. A może warto zamienić go na
inny, zdrowszy? Maszyna do waty cukrowej przyjmuje każdy
rodzaj cukru, ale dla naszego zdrowia nie każdy jest dobry.
Do wyboru przy produkcji
waty cukrowej mamy cukier: biały, brązowy, kandyzowany, buraczany,
trzcinowy, nierafinowany. Wedle zapewnień na opakowaniach, każdy
z nich jest zdrowy i idealnie nadaje się do wszelkich
wypieków. Jednak to ten nierafinowany jest najzdrowszy.
Proces rafinacji, czyli
oczyszczania polega na oddzieleniu od kryształków cukru melasy,
czyli ciemnobrązowego syropu, w którym zawarte są czynniki
odżywcze pochodzące z buraków lub trzciny cukrowej. Efektem
rafinacji są białe kryształki, czyli najpowszechniejszy rodzaj
cukru, który jest czystą sacharozą pozbawioną jakichkolwiek
składników odżywczych. Co więcej, w trakcie rafinacji do
cukru dostaje się: dwutlenek siarki, kwas fosforowy i kwas
mrówkowy, czyli – w skrócie – nic zdrowego.
Cukier nierafinowany ma
zazwyczaj ciemniejszą barwę (poprzez obecność melasy)
i delikatnie karmelowy smak. Ponadto zawiera takie składniki
odżywcze jak: żelazo, wapń, fosfor, potas i magnez. Może
więc zanim nasza maszyna do waty cukrowej wyprodukuje watę
ze zwykłego cukru, warto zastanowić się nad tym z jakiego
produktu korzystamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz