poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Królowa festynów i jarmarków


Wygląda jak kawałek chmury i jest niezwykle słodka, bo składa się w 100% z cukru. Taka jest wata cukrowa. Dzieci ją uwielbiają, jest atrakcją wielu festynów, jarmarków i imprez plenerowych. Maszyna do waty cukrowej to gwarancja świetnej zabawy dla dzieci i dobrego zarobku dla sprzedawców. Watę cukrową mogą jeść nawet panie dbające o linię, ponieważ - wbrew pozorom - jest mało kaloryczna. Choć objętościowo jest duża, składa się głównie z powietrza. Dlatego jedna porcja zawiera zaledwie 100-120 kcal, więc tyle samo co 4 kostki czekolady czy szklanka soku owocowego. Jednak pamiętajmy, żeby nie zastępować nią zwykłych posiłków, ponieważ nie ma w sobie żadnych wartości odżywczych. 

Maszyna do waty cukrowej jest współczesnym wynalazkiem. Jednak sama wata istnieje już od XVI, a jej wynalazcami są Włosi. Jednak 500 lat temu te paseczki cukru na patyku były rarytasem tylko dla najbogatszych. Spopularyzowali ja dopiero Amerykanie, kiedy w 1897 za sprawą Williama Morrisona i Johna Whartona powstała pierwsza maszyna do waty cukrowej. Dodatkowe ulepszenia to wymysł współczesności. Teraz wata cukrowa wchodzi w erę barw i aromatów. Dzięki dużej gamie kolorów i zapachów wata już nie jest śnieżnobiała, dziś coraz częściej spotykamy waty w różnych smakach i kolorach. I tak można już zjeść np. zieloną watę o smaku truskawkowym, niebieską o smaku banana czy żółtą o smaku pomarańczy. Kombinacji jest wiele. Ale to jeszcze nie wszystko. Współczesna maszyna do waty cukrowej pozwala na zabawę w stwarzanie różnych kształtów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz